Poniżej krótkie podsumowanie serii o kontrwywiadowczych stacjach radionamierzania. Zacznijmy od nieczynnych obiektów, które powstały jeszcze w PRL. IPN informował o istnieniu trzech placówek SB. W Oborach pod Warszawą, na Żuławach Wiślanych na północ od Miłocina i na południe od Szczecina w Kurowie. Do dzisiaj rozpoznawalne są miejsca po pierwszych dwóch obiektach. Stacji pod Szczecinem nie udało się znaleźć.


Do pierwszej grupy należy także zaliczyć obiekt, którego istnienia IPN nie mógł ujawnić bo był kontrolowany przez WSW, a następnie przez jego następców. Czyli przez Wojsko Polskie i jego służby kontrwywiadowcze. Jest to odkryta niedawno stacja koło Siedlisk w Gminie Medyka.

Drugą grupę stanowią stacje zmodernizowane lub zbudowane od zera po roku 2014, czyli po wybuchu konfliktu na Ukrainie. Zalicza się do nich wzniesiona od zera stacja pod Miłocinem. Położona niedaleko starej PRLowskiej. Rok później Wojsko Polskie zmodernizowało i rozbudowało do dwóch pól antenowych stację pod Siedliskami.


Na tym kończę zestawienie znanych obiektów służących, w przeszłości i obecnie, do radiolokacji.
3 komentarze
Proponuję powtórzyć fizykę i propagację fal radiowych. Te elementy nie mają nic wspólnego z radiolokacja
Bardziej konkretnie? Które elementy
Przecież to jest tylko profesjonalna wersja urządzenia KrakenSDR, dostępnego w polskiej dystrybucji za niecałe 10k PLN. Jego możliwości (tego amatorskiego, do zamontowania na samochodzie albo na dachu domu) to: namierzanie źródła sygnału, jako pasywny radar, do beamformingu (kierunkowa wiązka sygnałów) czy też jako odbiornik SDR, który może obsługiwać aż 5 anten jednocześnie. Jego zakres pracy 24-1766MHz, natomiast ten profesjonalny zapewne pracuje poniżej 24MHz.
Fale krótkie faktycznie powróciły do łask, podobnie jak martwe skrzynki, BPM-y i inne tradycyjne metody utajnionej komunikacji (o ile w ogóle musiały wracać). Współczesne technologie co najwyżej poszerzają zakres tych metod, np. komunikacja na czatach powiązanych z grami komputerowymi (tak się komunikowali członkowie ISIS).
Pojawienie się tych systemów to pewnie raczej nastąpiło pod wpływem naszych partnerów z NATO, którzy by chcieli wiedzieć więcej co tam się dzieje w eterze za wschodnią granicą, a AWACS się poniżej 24MHz pewnie słabo sprawdza i na wschodzie o tym dobrze wiedzą.
Po tamtej stronie też Baćka sporo sprzętu nastawiał, np. JW41756 w Grodnie, czy JW14853 w Brześciu, czemu mielibyśmy być gorsi. Nie robiłbym też dramy z możliwości ustalenia ich lokalizacji, bo Defense24 z którego dowiedziałem się o tych białoruskich węzłach rozpoznania radioelektronicznego raczej nie ujawnił tajnych ustaleń wywiadowczych, musiał je pozyskać OSINT’owo.
https://defence24.pl/sily-zbrojne/oczy-i-uszy-bialorusi-centralne-rozpoznanie-radioelektroniczne-analiza?srsltid=AfmBOopoudc2eWhl-zolxgmrCNHzDtbh8jwtfAuDIdVprLMyM_eBItvB